fot. archiwum

Sanepid zamknął  na Kaszubach kolejne sklepy z dopalaczami , m.in. we Władysławowie, Kartuzach i Chojnicach. W całym województwie zawieszono działalność w prawie 40 z 46 zarejestrowanych sklepów „kolekcjonerskich” – najwięcej, bo aż 13 w Gdańsku. Samorządy także wypowiedziały wojnę dopalaczom.

Prezydent  Sopotu zamówił olbrzymi baner, we Władysławowie i Kwidzynie spisują i filmują klientów sklepów z dopalaczami. Pomaga policja i straż miejska. Radni z Człuchowa przygotowali projekt uchwały o zakazie obrotu dopalaczami na terenie miasta. – Projekt jest wzorowany na uchwale z Bydgoszczy – mówi Jacek Mroziewicz, przewodniczący Komisji Kultury, Oświaty i Sportu. – Powinien się pojawić na najbliższej sesji 13 października – dodaje. – My także czekamy na rozwiązania prawne. Ruch jest po stronie parlamentarzystów – mówi Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. W jego mieście powstały już trzy sklepy z dopalaczami. Samorządowcy liczą na pomoc rządu i parlamentarzystów. Do posłów zwróciły się m.in. władze Łeby. Tamtejsi radni uchwalili sprzeciw wobec legalnej sprzedaży opalaczy, a później tekst uchwały z protestem wysłali do wojewody pomorskiego. Samorządy na całym Pomorzu żądają zmiany prawa


W niedzielę  premier Donald Tusk poinformował, że rząd rozpoczął pierwszy etap akcji przeciwko handlowi dopalaczami w Polsce. – Nie damy już więcej tym ludziom oddechu i osiągniemy sukces – powiedział premier. Zapowiedział zmianę przepisów, które wyeliminują to zjawisko. Tylko w ostatnich dniach w Polsce zanotowano ponad 60 przypadków zatruć dopalaczami. Wczoraj w wyniku ich zażycia zmarł 32-letni mężczyzna z Kępna (woj. wielkopolskie),

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.