Na łamach dwutygodnika „Pielgrzym” (nr 14/2014) zabrał głos biskup pomocniczy z Pelplina Wiesław Śmigiel. Jego wypowiedzi nadano tytuł „Afera podsłuchowa”. Biskup odwołuje się do swoich doświadczeń i konstatuje, że „przekonałem się, że wielu polityków traktuje swoją misję jako roztropną troskę o dobro wspólne i nie szczędzi sił w służbie Ojczyźnie”. Niestety kolejna afera podsłuchowa, jako konstatuje bp W. Śmigiel, podważa zaufanie prostych ludzi do klasy politycznej. Ma to potem, niestety, wpływ na skromną frekwencję wyborczą.

Biskup W. Śmigiel postawił zasadnicze pytanie, co w sytuacji obecnych sporów politycznych w cieniu afery podsłuchowej, powinien robić człowiek wierzący? Oczywiście na pierwszym miejscu stawia modlitwę. Powołując się na Jana Pawła II zwraca uwagę na to, że nawet najtrudniejsze doświadczenia „nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych”. Biskup W. Śmigiel zasadnie konstatuje, że afera podsłuchowa powinna jeszcze bardziej zmobilizować wierzących do służby publicznej. W zakończeniu swojej wypowiedzi pelpliński duszpasterz stwierdza, że należy „wybierać ludzi szlachetnych, uczciwych, roztropnych i zatroskanych o Polskę”. Można tylko z takim przesłaniem zgodzić się.

Jan Kulas

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.