fot. Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach

Wzorem lat ubiegłych Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach zaprasza w każdą niedzielę lipca i sierpnia od godziny 10.00 do 16.00 na imprezę „W niedzielę u Klicków”.

fot. Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach
fot. Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach

W niedzielę – dzień świąteczny – mieszkańcy wsi podejmowali wyłącznie niezbędne prace w zagrodzie. Przede wszystkim jednak odpoczywali oraz oddawali się rozrywkom. Mężczyźni grali w karty, dzieci bawiły się koło domostw, wykorzystując w tym celu przedmioty codziennego użytku, kobiety spotykały się przy herbacie i cieście, ktoś pogrywał na harmonii.

Tego dnia w Muzeum można zobaczyć odświętnie zastawione stoły, do jakich dawniej całymi rodzinami lub wspólnie z sąsiadami zasiadali Słowińcy. W jednej z izb zaaranżowano stół śniadaniowy z jajecznicą, deską wędlin oraz kromkami słowińskiego chleba posmarowanego świeżo ubitym w kierzance masłem. Turystów z pewnością przyciągnie roznoszący się po chałupie zapach zbożowej kawy, palonej w młynku stojącym na rozpalonym piecu. Na stoliku zwanym Lutertisch leży Pismo Święte – niedziela była wszakże dniem modlitwy. Sąsiednie mieszkanie wita zwiedzających ułożonymi na stole kartami do gry w skata, w którego chętnie grywali mężczyźni w Klukach. W tej samej izbie zapoznać się można z techniką tkania krajek, czyli kolorowych wstążeczek, którymi kobiety obszywały brzegi sukni, zabezpieczając je tym samym przed przedwczesnym zniszczeniem. W zagrodzie szyte są ponadto sieci rybackie, a także odbywają się gry i zabawy dla dzieci. Najmłodsi turyści będą mieli niepowtarzalną okazję przekonać się, że nawet najprostsze, zupełnie niepozorne przedmioty mogą dostarczyć mnóstwo świetnej zabawy.

W jednej z chałup po drugiej stronie ulicy skosztować można wafli drożdżowych, smażonych w żeliwnej formie, a także drożdżowych babek, wypiekanych w chlebowym piecu. W izbie zastawiono stół dla gości – filiżanki i imbryczek z herbatą oraz ciasto i konfitury. Obok chałupy wykonywane są miotły z gałęzi brzozowych – zajmowali się tym zwykle starsi mężczyźni. W jednej z zagród można natknąć się na akordeonistę, wygrywającego kaszubskie melodie i żywo rozprawiającego z sąsiadem.

Podczas muzealnej imprezy nie może oczywiście zabraknąć tradycyjnego słowińskiego chleba ze smalcem i żuru – turystów żądnych kulinarnych wrażeń z pewnością organizatorzy nie wypuszczą głodnych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.