fot. Jan Baranski/CC/Flickr

W Słupsku zrobiło się gorąco, gdy Czesław M. oświadczył, że stoi za podpaleniem samochodów należących do Aleksandra Jacka i zrobił to na zlecenie znanego dilera samochodowego Andrzeja O. Ten ostatni został wczoraj zatrzymany przez funkcjonariuszy CBŚ.

fot. Jan Baranski/CC/Flickr
fot. Jan Baranski/CC/Flickr

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie Andrzej O. został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze. Zatrzymanie ma dotyczyć podpalenie aut Aleksandra Jacka. Oprócz tego, biznesmenowi i  jego synowi, słupska prokuratura rejonowa postawiła zarzut udziału w pobiciu.

Przypomnijmy. Do podpalenia samochodów Aleksandra Jacka doszło w kwietniu 2013 roku. Był to czas tuż przed referendum o odwołanie prezydenta Słupska Maciej Kobylińskiego. Zdaniem wielu słupszczan wtedy Aleksander Jacek stał się niewygodny dla władz miasta i samego biznesmena ponieważ był jednym z organizatorów referendum.

Na miejscu, gdzie doszło do podpalenia aut znaleziono odciski palców Jurija M., który obecnie przebywa w areszcie. Wielką sensacją okazało się przyznanie do winy Czesława M., brata Jurija. W oświadczeniu napisał: Oświadczam, że dokonałem 9 kwietnia 2013 roku podpalenie aut znajdujących się na posesji Aleksandra Jacka. Dokonałem czynu na polecenie Andrzeja Opalińskiego w zamian za umorzenie długów mojej matce przez Urząd Miejski Słupsk. Czynu (podpalenia) dokonałem sam bez udziału innych osób.

Czesław M. złożył takie zeznanie na komendzie policji w Lęborku, ponieważ słupska prokuratura odmówiła przyjęcia zeznania.

Mecenas Anna Bogucka-Skowrońska, pełnomocnik Aleksandra Jacka wniosła do prokuratury o postawienie zarzutów Andrzejowi O., Maciejowi Kobylińskiemu i Andrzejowi Kaczmarczykowi, który wydał decyzję o umorzenie długu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.