Ewa Minge, polska projektanta o międzynarodowej sławie, stworzyła kolekcję opatrzoną legendarnym logo i pokazała ją całemu światu podczas prestiżowego Tygodnia Mody w Nowym Jorku. „Solidarność” to hasło dobrze rozpoznawalne również za granicą. Dlatego w 30. rocznicę powstania, „S” zyskała dodatkową promocję w niezwykłej formie – za pośrednictwem świata mody.
Pochodząca z Pomorza (ur. w Szczecinku) projektantka stworzyła unikatową kolekcję, którą zaprezentowała w Nowym Jorku. Ewa Minge zaprojektowała koszulki, dżinsy, torby, apaszki, okulary przeciwsłoneczne, a nawet butelki na napoje – wszystko z logo Solidarności.
– Dzięki tej kolekcji miłośnicy mody na świecie mają okazję podziwiać nie tylko interesujące gadżety, ale też zastanowić się nad burzliwą historią naszego kraju – mówi Ewa Minge.
Kolekcję przyjęto za oceanem bardzo ciepło. Komplementów nie szczędziły m.in. New York Times, czy Washington Post. Polskimi produktami zainteresowała się legendarna Anna Wintour.
– Nie spodziewałam się takiego sukcesu. Trampoliną do Fashion Week były moje regularne pokazy w Paryżu. Jeden z nich oglądała wpływowa amerykańska dziennikarka, która zaprosiła mnie do USA – ujawnia Ewa Minge.
Początkowo kolekcja nosiła nazwę „Rewolucja”, ale jej autorka postanowiła zmienić ją na „Solidarność”. Chodziło o to, by skłonić odbiorców do refleksji nad rolą polskiej „Solidarności”. – To się chyba udało, bo o ruchu solidarnościowym dużo mówiło się po pokazie na after party, a wielu gości przyszło w koszulkach z logo „S” – dodaje projektantka.
Obecnie Ewa Minge pracuje również jako projektant wnętrz. Projektuje wyposażenie dwóch ekskluzywnych hoteli – w Międzyzdrojach i w Bolonii.