Tomasz Bobin, Dorota Pyć, Kazimierz Kleina. / fot. GK

Mieszkańcy Rowów, Ustki i Łeby mogą odetchnąć z ulgą. Już wkrótce nie zagrozi im nawet najsilniejszy sztorm. Urząd Morski w Słupsku rozpoczyna właśnie największą w historii inwestycję związaną z ratowaniem brzegów morskich. Budowa podwodnych progów i sztucznych raf chroniących brzegi pochłonie 150 milionów złotych.

Tomasz Bobin, Dorota Pyć, Kazimierz Kleina. / fot. GK
Tomasz Bobin, Dorota Pyć, Kazimierz Kleina. / fot. GK

Nie bez powodu umowę z głównym wykonawca największej w historii Urzędu Morskiego inwestycji ratującej brzeg morski podpisano w podusteckich Rowach. Gdyby nie inwestycja miejscowość wkrótce zniknęłaby z mapy kraju.

– Kiedyś dzieliły nas od morza trzy wydmy. Dziś pozostał jedynie fragment ostatniej z nich. Każdy z nas bał się, że woda wedrze się do miejscowości – mówi Jadwiga Fudala, sołtys Rowów.

Urząd Morski w Słupsku za ponad 150 milionów złotych  zbuduje podwodne progi i sztuczne rafy, które będą wyhamowywały fale i powstrzymają erozję brzegów. Hydrotechniczne budowle będą chroniły Ustkę, Rowy i Łebę. Kamienne progi nie  będą widoczne z plaży. Choć powstaną około 200 metrów od brzegu, będą zatopione  metr pod powierzchnią wody. Dzięki inwestycji Urząd Morski nie będzie już wysypywał na plażach tysięcy metrów sześciennych piasku.

– W dotychczasowym programie ratowania brzegów morskich przygotowanym na 20 lat już brakowało nam pieniędzy na refulację plaż. Wkrótce mogłoby ich zabraknąć. To ostatni dzwonek, aby rozpocząć tę wielką inwestycję – mówi Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku.

Pieniądze na inwestycje przekazało ministerstwo infrastruktury i rozwoju.

– Naszym obowiązkiem jest przede wszystkim ratowanie siedlisk ludzkich i dzięki temu programowi to właśnie robimy – podsumowuje Dorota Pyć, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.

O przekazanie olbrzymich środków na ratowanie brzegów morskich od lat zabiegali pomorscy parlamentarzyści.

– Często politykom w Warszawie trudno zrozumieć jak kosztowne jest ratowanie brzegów morskich. A to jest przecież nasza północna granica kraju i na jej ratowanie muszą znaleźć się pieniądze – stwierdza Kazimierz Kleina, senator RP.

Hydrotechniczna inwestycja ma się zakończyć w kwietniu 2015 roku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.