fot. tvn24

Strażacy ochotnicy z Kołobrzegu uratowali dryfującą po morzu na krze sarnę, której los śledziła dziś cała Polska. Nurkowie grupy Tryton przyszli zwierzęciu na pomoc i po dramatycznej akcji na Bałtyku wyciągnęli je na brzeg.

fot. tvn24

Tuż po godzinie 17 dwaj strażacy z Kołobrzegu – Andrzej Dudkiewicz i Waldemar Bogatko wyłowili sarnę, która od rana dryfowała na krze po Bałtyku. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu Ustronia Morskiego.  Rano mieszkańcy zauważyli dwie sarny na krze. Jedną udało się zagonić na brzeg. Druga została na krze, która oddalała się od brzegu. Z pomocą przyszli strażacy z OSP Tryton. Są  to ratownicy z uprawnieniami nurków, zaprawieni w akcjach ratunkowych w najtrudniejszych warunkach.

fot.gk

Tymczasem  dzisiejsza akcja była dla nich szczególnie niebezpieczna.  – Trudno było zwodować łódkę, bo do pokonania mieliśmy grubą warstwę wychodzącego w morze lodu, pod którym dalej rozbijały się fale – powiedział portalowi gk24.pl chwilę po akcji Andrzej Dudkiewicz. – Potem musieliśmy dotrzeć do tej kry na której sarna dryfowała. Było już ciemno. Gdy zobaczyła, że się zbliżamy, rzuciła się do wody. Przykrywała ją fala, ale szybko podpłynęliśmy i wciągnęliśmy ją do łódki. Była przestraszona, nawet się nie wyrywała. Zmarznięte zwierzę wziął pod opiekę właściciel jednego z gospodarstw. Teraz sarna jest rozgrzewana i dochodzi do siebie. Mieszkańcy obserwujący całe zdarzenie mówią o prawdziwym bohaterstwie kołobrzeskich strażaków.