Fot. Archiwum rodziny

Krzysztof Rutkowski postanowił włączyć się do sprawy zaginionej trzy lata temu gdańszczanki Iwony Wieczorek. Detektyw ufundował nagrodę – 10 tys. euro – dla osoby, która udzieli informacji na temat zaginionej. Trójmiejscy biznesmeni oferują aż milion złotych na poszukiwania dziewczyny.

Sprawa poszukiwań zaginionej 3 lata temu Iwony Wieczorek ponownie nabiera tempa. Już nie tylko policja i prokuratura, ale także detektyw Krzysztof Rutkowski prowadzi swoje własne śledztwo w sprawie zaginionej w lipcu 2010 roku Iwony Wieczorek.

Fot. Archiwum rodziny
Fot. Archiwum rodziny

– Według mnie Iwona powinna mieć status nie tylko zaginionej, ale uprowadzonej – powiedział „Faktowi” detektyw Rutkowski. – Nie miała powodu, żeby uciekać i się ukrywać przed rodziną, miała wspaniałe życie i dobry kontakt z bliskimi. W grę wchodzi uprowadzenie, a co się z tym wiąże, nawet zabójstwo. To była normalna, młoda dziewczyna, która wracając popełniła błąd – być może wsiadła do jakiegoś samochodu. Mam nadzieję, że ten błąd się kiedyś wyjaśni.

Grupa trójmiejskich biznesmenów zaoferowała milion złotych za pomoc w odnalezieniu Iwony. – Pieniądze są za wskazanie miejsca pobytu dziewczyny lub ukrycia jej zwłok – mówi Rutkowski. – Moje biuro oferuje 10 tys. euro za informację o Iwonie, a także o osobie, która może mieć coś wspólnego z jej zaginięciem.

Wczoraj minęły dokładnie trzy lata od zaginięcia dziewczyny w drodze z sopockiej dyskoteki do domu w Gdańsku. W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia dwojga  świadków przekonanych, że widzieli Iwonę Paryżu. Także tamtejsza policja sprawdza ten trop.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.