Fot. regiopraca.pl

Mimo przygnębiających danych na temat bezrobocia, coraz więcej firm narzeka na brak rąk do pracy. Firmy z regionu słupskiego zajmujące się obróbką metali  mogą od zaraz zatrudnić kilkuset pracowników. Niestety brak fachowców hamuje rozwój wielu zakładów.

Fot. regiopraca.pl
Fot. regiopraca.pl

 Józef Łukasiak z podsłupskich Jezierzyc zatrudnia ponad stu pracowników. Z powodu dużej ilości zagranicznych zamówień kupił już kolejne obrabiarki i  przygotowuje trzecią halę produkcyjną. Niestety rozwój formy powstrzymuje brak rąk do pracy.

– Ogłaszaliśmy się w radiu, gazetach i zgłosił się do nas tylko jeden emerytowany tokarz. Chcieliśmy już nawet otworzyć własną przyzakładową szkołę zawodową, ale przerasta to trochę nasze możliwości. Poza tym edukacja młodzieży to przecież rola państwa i samorządów, a nie przedsiębiorców – mówi Józef Łukasiak, współwłaściciel firmy Metol.

Na brak fachowców narzekają jednak nie tylko polscy przedsiębiorcy. Francuski koncern produkujący kontenery kilka lat temu właśnie z powodu dobrze wykwalifikowanej i taniej siły roboczej  przeniósł dużą część produkcji do podsłupskiego Redzikowa. Choć w ciągu ostatniego roku firma zwiększyła zatrudnienie o 100 procent,  gdyby nie brak wykwalifikowanej kadry,  zakład rozwinąłby się jeszcze bardziej.

– W naszej branży brakuje fachowców wielu specjalności: tokarzy, frezerów, spawaczy, ślusarzy, technologów. Wśród młodych ludzi takie zawody są już niemodne, a my zostaliśmy bez fachowców – mówi Maciej Zakryś, dyrektor firmy Konmet.

Recepty na szybkie rozwiązanie problemów pracodawców nie ma niestety Urząd Pracy. Choć w powiecie słupskim bez pracy jest ponad 12 tysięcy osób. Większość ma wykształcenie podstawowe, zaś  wykwalifikowani robotnicy pracują za granicą. Młodzież zamiast szkoły zawodowej i ciężkiej pracy woli iść na studia.

– Mimo zaangażowania nawet dużych pieniędzy od razu nie zapewnimy zakładom fachowej kadry. Proces wykształcenia dobrego wykwalifikowanego robotnika trawa trzy lata – mówi Janusz Chałubiński, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku.

Firmy z branży metalowej z regionu słupskiego mogłyby zatrudnić od zaraz nawet kilkaset osób. Wiele małych i średnich zakładów ma wystarczająco dużo zamówień, aby zwiększyć produkcję. Jedyną przeszkodą w rozwoju  jest jednak brak wykwalifikowanej kadry.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.