fot. archiwum

Pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał lekarz, który we wtorek przyjmował pacjentów na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Lęborku. Ten wynik tłumaczy zastosowaniem leku na zapalenie dziąseł.

fot. archiwum
fot. archiwum

Alkohol od lekarza pełniącego dyżur na lęborskim SOR-ze wyczuł jeden z pacjentów przez niego badanych. Natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, przebadali lekarza alkotestem, który wykazał 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Lekarz, którego dotyczy doniesienie, złożył potwierdzone na piśmie oświadczenie, że zaprzecza spożyciu alkoholu, a poziom w wydychanym powietrzu wynikał z zastosowania przymoczek z Dentoseptu stosowanego w związku z zapaleniem dziąseł.

25 czerwca po godzinie 10.00 medyk stawił się na SOR i poprosił o badanie krwi na obecność alkoholu. Jak twierdzi Damian Sendrowski, naczelny lekarz lęborskiego szpitala, wynik mieścił się w granicach normy.

Ostateczne potwierdzenie faktu spożycia alkoholu należy do uprawnionych organów publicznych, to znaczy policji i ewentualnie prokuratury. Proszę nie ferować ostatecznych wyroków przed podaniem ostatecznych ustaleń-mówi Sendrowski.

Podczas dyżuru lekarz skonsultował około 20-stu pacjentów. W związku z zaistniałą sytuacją wczoraj w trybie natychmiastowym została z nim rozwiązana umowa cywilno-prawna na dyżury w SP SZOZ w Lęborku. Do czasu wyjaśnienia sprawy nie może wykonywać świadczeń medycznych. Lekarz posiadał specjalizację pierwszego stopnia z chirurgii ogólnej i wieloletni staż pracy. Oprócz dyżurów nie wykonywał innych świadczeń w SP SZOZ w Lęborku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.