Wrak okrętu podwodnego na dnie Morza Północnego, na który natrafiła w miniony czwartek ekspedycja Marynarki Wojennej, nie jest okrętem ORP „Orzeł” – informują polscy badacze. Poszukiwania trwają.
Tajemnica zaginionego w 1940 roku podczas wojny okrętu podwodnego ORP „Orzeł” pozostaje nadal niewyjaśniona. Marynarka Wojenna znalazła w czwartek na Morzu Północnym wrak, który mógł być poszukiwana jednostką. – Niestety nie jest ten okręt, ale Marynarka Wojenna nie będzie ustawać w poszukiwaniach swojego okrętu podwodnego – powiedział kmdr ppor. Piotr Adamczak, rzecznik Dowódcy Marynarki Wojennej.
Polscy badacze użyli sonarów, dzięki którym udało się określić pozycję okrętu podwodnego na dnie morza. Ekipa okrętu ratowniczego ORP „Lech”, która dotarła w czwartek na pozycję na Morzu Północnym, dokładnie zbadała znalezisko. Nurkowie zeszli na głębokość 70 m i wykonali oględziny.
ORP Orzeł, zwodowany w 1938 roku w holenderskiej stoczni, w momencie wybuchu II wojny światowej należał do najnowocześniejszych na świecie. Okręt uzbrojony był w 12 wyrzutni torpedowych, podwójne działko przeciwlotnicze oraz armatę przeciwlotniczą. W połowie 1940 r. okręt z 63-posobową załogą zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach na Morzu Północnym.