Początki kariery mogą być trudne w każdej profesji. Przekonali się o tym najlepiej dwaj młodzi włamywacze z powiatu słupskiego. Być może z powodu młodego wieku zgubiła ich niepohamowana ochota na słodycze. Tuż po włamaniu do sklepu z cukierkami przestępcy raczyli się w drodze do domu ukradzionymi właśnie słodyczami. Zgubiły ich pozostawione po drodze… papierki po cukierkach.

To miał być pierwszy poważny skok w ich życiu. 16 latek i 17 latek z powiatu słupskiego postanowili włamać się do wiejskiego sklepu w Możdżanowie. Młodzieńcy przepiłowali kraty, wyważyli okno i dostali się do sklepu. Ich łupem padły przede wszystkim słodycze i alkohol. Jako że skok był doskonale zaplanowany i udało się go zrealizować bez najmniejszych przeszkód, nastolatkowie już w drodze do domu z łupem rozkoszowali się sukcesem i słodyczami. I to właśnie one doprowadziły ich do zguby.
– Policjanci gdy prowadzili oględziny miejsca włamania zauważyli dużą liczbę papierków co cukierkach. Spostrzegli też że porozrzucane papierki prowadzą wprost do pobliskiej posesji. Gdy poszli ich śladem, w jednym z gospodarstw znaleźli cały ukradziony ze sklepu towar. Funkcjonariusze szybko też zatrzymali obu młodych przestępców – relacjonuje podkom. Robert Czerwiński, rzecznik prasowy policji w Słupsku.
Szybkie aresztowanie cukierkowych skrytożerców zaskoczyło nie tylko samych przestępców, ale także poszkodowaną właścicielkę sklepu. Pani Aneta ma nadzieję przebiegłość policjantów będzie przestrogą dla kolejnych włamywaczy.
– Całe szczęście, że złodzieje zostawili taki trop. Mam nadzieję, że szybkie aresztowanie przestępców odstraszy kolejnych złodziei – mówi Aneta Kostrzewa, właścicielka sklepu.
Dla cukierkowych złodziei pierwszy w życiu skok będzie miał na pewno gorzki smak. O losie 16 latka zdecyduje sąd rodzinny. 17 latek będzie odpowiadał przed sądem jak osoba dorosła. Za włamanie i kradzież grozi mu do 10 lat więzienia.