Tragiczna noc na drogach powiatu słupskiego. W dwóch wypadkach zginęły cztery osoby, a jedna z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala. Przyczyny wypadków wyjaśnia słupska policja.
Do pierwszego tragicznego zdarzenia doszło przed północą na drodze ze Słupska do Dębnicy Kaszubskiej. W pobliży wsi Głobino na prostym odcinku szosy z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn Volkswagen Pasat zjechał z drogi i uderzył czołowo w drzewo.
– Samochodem jechało trzech mężczyzn. Kierowca pojazdu w stanie ciężkim trafił do szpitala. Dwaj mężczyźni w wieku 28 i 34 lat, którzy byli pasażerami zginęli na miejscu – informuje podkom. Robert Czerwiński, rzecznik prasowy policji w Słupsku.
Kilka godzin później na tym samym odcinku drogi zaledwie kilkaset metrów dalej, doszło do kolejnego tragicznego wypadku. Jadący w stronę Słupska mały dostawczy Volkswagen zjechał z drogi wpadł w poślizg i z ogromną siła uderzył w drzewo.
– Samochód prawdopodobnie najpierw zderzył się z sarną, która wbiegła na jezdnię. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Na miejscu zginęli dwie osoby, które jechały samochodem – mówi podkom. Robert Czerwiński.
W wypadku zginął trzydziestoletni kierowca samochodu i 25 letnia pasażerka. Słupska policja wyjaśnia dokładne okoliczności obu wypadków. Choć najbardziej prawdopodobna przyczyną drugiego z nich było zderzenie z sarna. Tajemnicą pozostają wciąż okoliczności pierwszego z wypadków. Nieoficjalnie wiadomo, że policja podejrzewa, iż kierowca Pasata, który na prostym odcinku nagle zjechał z drogi i uderzył w drzewo, mógł być pod wpływem środków odurzających.