Trzykrotnie w ostatnim tygodniu musiała interweniować Straż Graniczna na gdańskim lotnisku wobec agresywnych pasażerów. Dwóch z nich było pod wpływem alkoholu.
Kapitan samolotu lecącego z Oslo zgłosił wczoraj strażnikom granicznym, że na pokładzie jest pasażer, który nie wykonuje poleceń obsługi i swoim zachowaniem zagraża innym uczestnikom lotu. Mężczyzna w trakcie podejścia maszyny do lądowania był agresywny, według relacji innych pasażerów, na pokładzie miało nawet dojść do przepychanek i rękoczynów – podaje Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku
Jak ustalili funkcjonariusze, krewkim pasażerem był 30-letni mieszkaniec Białegostoku. Dobrowolnie opuścił on samolot, jednak w czasie doprowadzania do Placówki Straży Granicznej w Gdańsku Rębiechowie stawiał czynny opór. Strażnicy graniczni musieli go obezwładnić i zakuć w kajdanki. Okazało się, że mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Za naruszenie Prawa Lotniczego został po wytrzeźwieniu ukarany trzystuzłotowym mandatem.
Z kolei we wtorek jeden z pasażerów został wycofany z lotu do Trondheim. Kapitan samolotu uznał, że mężczyzna jest zbyt pijany, by mógł lecieć. Nie chciał on opuścić strefy zastrzeżonej, musieli interweniować funkcjonariusze Straży Granicznej. Mężczyzna był ‚ tak pijany, że po wejściu do pojazdu służbowego od razu zasnął. Nie był nawet w stanie dmuchać w alkomat – dodaje Juźwiak.
Natomiast w ubiegłym tygodniu mandatem zakończyła się podróż z Oslo 31-letniego mieszkańca powiatu wejherowskiego. Zdaniem kapitana samolotu mężczyzna nie wykonywał poleceń obsługi i był wulgarny. Również interweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej. Pasażer dobrowolnie opuścił pokład i przyznał, że postępował bardzo niestosownie. Za naruszenie Prawa Lotniczego strażnicy graniczni ukarali go dwustuzłotowym mandatem.
Od początku roku na gdańskim lotnisku strażnicy graniczni interweniowali już dziewięć razy wobec awanturujących się pasażerów.