Fot. GK

Dwóch śmiałków ze Słupska postanowiło w niezwykły sposób uczcić pamięć ofiar stalinowskich łagrów. Podróżnicy chcą przemierzyć  Syberię i odwiedzić miejsca, w których ginęli wysiedleni na wschód Polacy. W ciągu miesiąca przemierzą około 11 tysięcy km.

 Tomasz Kawałko i Grzegorz Pożoga wyruszyli ze Słupska w być może najdłuższą w swoim życiu podróż. Słupszczanie chcą przemierzyć samochodem terenowym niemal całą Syberię. Choć na początku podróży towarzyszą im koledzy, podczas najtrudniejszego etapu wyprawy będą zdani już tylko na siebie. Dwaj śmiałkowie planują dotrzeć do Workuty i przemierzyć Półwysep Jamalski . Na dalekiej Syberii ich drogami będą zamarznięcie rzeki, bagna i jeziora.

Fot. GK
Fot. GK

– To nasza druga wyprawa na Syberię. Jesteśmy do niej dobrze przygotowani ale na pewno coś nas zaskoczy. Mamy do pokonania około 11 tysięcy kilometrów – mówi Tomasz Kawałko, uczestnik wyprawy.

Podczas poprzedniej wyprawy w głąb Syberii podróżników urzekła najbardziej gościnność miejscowej ludności. Jednak globtroterzy także pomagali Rosjanom.

– Nie ma co ukrywać,  Rosjanie często jeżdżą samochodami po alkoholu. Gdy jechaliśmy przez Syberię, co chwila widzieliśmy w rowach samochody. Gdy kierowcy widzieli nasze terenowe auta z wyciągarkami, od razu prosili nas o pomoc. Nigdy nie odmawialiśmy. Później były wymiany adresów i zaproszenia do domów – opowiada Grzegorz Pożoga, uczestnik wyprawy.

Podróż przez całą Syberię to nie tylko przygoda, ale także hołd oddany tysiącom Polaków zesłanym na wschód. Podczas podróży słupszczanie odwiedzą nie tylko syberyjskie miasteczka i wsie, ale także pozostałości stalinowskich łagrów.

Podróż przez Syberię, często w 40-stopniowym mrozie ma trwać około miesiąca.

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.