Podczas akcji zatrzymania dilera narkotyków w jednym z mieszkań w Wejherowie policjant zastrzelił dwa psy. Użyciem broni palnej przez funkcjonariusza policji podczas akcji zajęła się sopocka prokuratura.
W poniedziałek zapadła decyzja o przekazaniu Prokuraturze Rejonowej z Sopotu sprawy policjanta, który podczas akcji zatrzymania dilera narkotyków zastrzelił dwa psy. Kontrowersyjna akcja policji miała miejsce 8 lutego, przy ul. Kochanowskiego w Wejherowie. Około godz. 20.00 do mieszkania w którym przebywały trzy osoby – 24-letni Daniel, jego 17-letnia narzeczona Dagmara oraz ich 7-miesięczny syn wtargnęła policja. Wobec stawiającego opór mężczyzny użyto paralizatora. Kobietę obezwładniono, a psa rasy Amstaff zastrzelono. Policjant oddał strzał również do drugiego psa, który po chwili pojawił się w przedpokoju. Po paru godzinach musiano go uśpić. Mundurowi twierdzą, że użyto broni palnej z powodu obawy o ich życie i zdrowie. Teraz całą sprawą zajmie się sopocka prokuratura.
Podczas przeszukania mieszkania znaleziono około 200 porcji narkotyków o wartości około 3,5 tys. złotych. Diler usłyszał łącznie pięć zarzutów za handel narkotykami oraz za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.