Fot. GK

Eurolot zlikwidował lotnicze połączenia Gdańska ze słowackim Popradem – i to w szczycie sezonu narciarskiego. Oficjalnie podyktowane to jest wymianą floty. Połączenie  było chybionym pomysłem?

Fot. GK
Fot. GK

Polskie linie Eurolot już na początku maja ubiegłego roku uruchomiły nowe loty z Gdańska do Popradu na Słowacji. Wówczas też ruszyła kosztowna kampania wypraw wakacyjnych i narciarskich w Tatry. Loty z Gdańska odbywały się 2 razy w tygodniu w piątki i niedziele. Okazało się jednak, że połączenie nie jest rentowne.

Eurolot tłumaczy dość pokrętnie, że chodzi jedynie o wymianę floty, bowiem miejsce samolotów typu ATR zastąpi sześć nowych Bombardierów Q400 NextGen.

– Musieliśmy dostosować siatkę połączeń do możliwości operacyjnych linii. Stąd decyzja o ogłoszonych już w listopadzie 2012 roku zmianach w rozkładzie od stycznia do marca 2013 roku, w tym skróceniu lotów na wybranych trasach – wyjaśnia Anna Rusajczyk, rzecznik prasowy Eurolotu.
Miłośnicy sportów zimowych z Trójmiasta mogą jeszcze do 23 marca latać na narty do Salzburga.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.