Izby wytrzeźwień, nazywane też złośliwie najdroższymi hotelami w Polsce, będą przyjmować nietrzeźwych za darmo. Wszystkiemu winne są niezgodne z konstytucją przepisy, które nie określały jasno stawek za dobowy pobyt w izbie.
Słupska Izba Wytrzeźwień przyjmuje rocznie około czterech i pół tysiąca osób. Choć do niedawna koszt noclegu w izbie można było porównać do najdroższego hotelu. Z powodu niejasnych przepisów na razie izby będą przyjmować za darmo.
– Sprawę zawalili parlamentarzyści, którzy mieli dziewięć miesięcy na dostosowanie przepisów do zaleceń Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał zakwestionował między innymi tryb i wysokość pobieranej przez izby opłaty. Sejm i Senat wziął się za poprawienie ustawy dopiero w październiku. Prace nad nią zakończono pod koniec grudnia. Dokładnie 16 stycznia przestała obowiązywać stara ustawa, a nowej nie podpisał jeszcze prezydent więc nie może wejść w życie – wyjaśnia Ryszard Śnieżek, dyrektor Izby Wytrzeźwień w Słupsku.
Zgodnie z prawem prezydent ma czas na podpisanie ustawy do pierwszego lutego 2013 roku. Do póki nie wejdą w życie nowe przepisy, izby wytrzeźwień nie mają prawa pobierać opłat za przebywanie nietrzeźwych w placówce. Całodobowy koszt pobytu jednej osoby to w przypadku słupskiej izby 230 złotych. Biorąc pod uwagę, że placówka przyjmuje każdej doby dwadzieścia osób, w ciągu pół miesiąca straci teoretycznie około 70 tysięcy złotych. Pracownicy izby przyznają jednak, że rzeczywiste straty będą dużo mniejsze ponieważ ściągalność opłat wynosi zaledwie 20 procent.
Inna sytuacja jest w Trójmieście. Nietrzeźwi z Sopotu, Gdańska ani Gdyni nie trafią do popularnych „wytrzeźwiałek”. W Gdyni izbę zlikwidowano dziesięć lat temu, a w Gdańsku pięć lat temu. Sopot w ogóle nie ma izby wytrzeźwień. Pomoc oferują placówki prowadzone przez organizacje pozarządowe: w Gdańsku jest to Pogotowie Socjalne Dla Osób Nietrzeźwych, w Gdyni schronisko dla osób bezdomnych uzależnionych od alkoholu, które prowadzi Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne.