Polscy rybacy wyłowili tylko 65% tegorocznej kwoty dorszowej – poinformowało Ministerstwo Rolnictwa. To wina tzw. trójpolówki wprowadzonej przez Unię Europejską – twierdzą armatorzy.
Polscy rybacy do początku grudnia wyłowili zaledwie 9100 ton dorszy, jak informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, któremu podlega rybołówstwo. Oznacza to, że nasze kutry wyczerpały tylko 65 % tegorocznego limitu połowowego na dorsze. Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich mówi wprost, że to wina unijnych urzędników, że przy tak niskim limicie nie udało się wyłowić więcej dorszy.
– To wina trójpolówki, czyli trzyletniego systemu połowów dorszy, który wprowadzono dwa lata temu w Polsce. Polega na tym, że danego roku jedna trzecia polskiej floty łowi dorsze, a dwie trzecie otrzymują za postój w portach rekompensaty i mogą łowić inne gatunki ryb – wyjaśnia Grzegorz Hałubek, prezes ZRP. – Od początku krytykowaliśmy ten system – dodaje.
Unia Europejska zgodziła się na podniesienie o 15% limitów na połowy dorszy, o co polscy rybacy walczyli od dawna. Okazuje się, że nasi rybacy nie są w stanie wyłowić tego, co nam przyznano na ten rok.