Robert Biedroń poseł Ruchu Palikota chce przekonać władze Słupska, aby samorząd finansował zabiegi in vitro. Działacze partii złożyli w słupskim ratuszu petycję w tej sprawie.
Zdaniem pomorskich działaczy Ruchu Palikota, którzy spotkali się z władzami Słupska, miasto nie czekając na decyzje rządu powinno finansować zabiegi in vitro. W mieście problem dotyczy zaledwie osiemdziesięciu par. Biorąc pod uwagę, że każdy zabieg to koszt około trzech tysięcy złotych, dla miasta z ponad czterystumilionowym budżetem nie będzie to wielkim wydatkiem.
– Mam świadomość, że to patologia, aby samorządy wyręczały państwo i finansowały zabiegi in vitro. Niestety Platforma Obywatelska nic w tej sprawie nie robi. Cały czas tylko dyskutują. Politycy Platformy mogliby już chyba założyć w tej sprawie klub dyskusyjny – mówi poseł Robert Biedroń.
Działacze Ruchu Palikota podpowiadają skąd wziąć pieniądze na in vitro. Robert Biedroń proponuje, aby miasto ograniczyło na przykład wydatki na religię, które kosztują rocznie samorząd ponad milion dwieście tysięcy złotych. Władze Słupska jako pierwsze na Pomorzu otrzymały petycję w sprawie finansowania medycznych zabiegów. Wkrótce Ruch Palikota zwróci się z podobnym apelem także do innych samorządów.
