fot. grenlandia.gov.pl

Zmarła jedna osoba z załogi polskiego jachtu „Rzeszowiak”, który wczoraj przez wiele godzin dryfował na Morzu Norweskim w pobliżu Wysp Owczych – podała TVN 24. Wczoraj wieczorem zakończyła się akcja ratunkowa.

fot. grenlandia.gov.pl

Wczoraj około godziny 17 konsul RP w Kopenhadzie poinformowała, że jacht „Rzeszowiak” z 10 osobami na pokładzie, w tym dwiema rannymi, dryfuje na Morzu Norweskim u wybrzeży Wysp Owczych. Jednostka doznała uszkodzenia masztu, a z powodu trudnych warunków pogodowych jednostki ratunkowe miały utrudnione zadanie.

Już wczoraj podawano, że dwie osoby na pokładzie jachtu są ranne. – Nawiązano słaby kontakt radiowy z załogą. Jedna z osób rannych jest nieprzytomna. Nie wiadomo, jaki jest stan drugiej osoby – podawała konsul Dobrosława Siemianowska.

Wczoraj na morzu panowały bardzo trudne warunki. W pobliżu polskiego jachtu znajdowały się dwie duńskie jednostki posiadające helikopter, służby ratownicze oraz wojsko, ale miały ogromne trudności ze zbliżeniem się do do polskiego jachtu. Ostatecznie całą załogę udało się ewakuować dopiero około godziny 21 wieczorem. Wszyscy dopłynęli rano do portu w Thorshavn. Jacht „Rzeszowiak” był w drodze z rejsu na Grenlandię.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.