fot. Marta Łuszczyńska/TVN24

Ulica Tuchomska łącząca ulice Oliwską z Gdyńską została zamknięta przez mieszkańca gminy Szemud – właściciela drogi. Kierowcom, zamknięty skrót, wydłuży podróż, będą musieli stać w często tworzącym się korku na drodze do ronda w Chwaszczynie.

fot. Marta Łuszczyńska/TVN24

Mieszkaniec gminy Szemud zamknął uczęszczaną przez kierowców od czterdziestu lat drogę. Mógł tak zrobić bo jest właścicielem gruntu, przez który ulica Tuchomska przebiega. Przez wiele lat była skrótem prowadzącym z ulicy Oliwskiej do ulicy Gdyńskiej, pozwalało to kierowcom ominąć korki tworzące się na ulicy Oliwskiej w kierunku ronda w Chwaszczynie. Przez te wszystkie lata gmina zarządzała drogą, łatała dziury, stawiała znaki. Pan Stefanowski, właściciel nie był w nic angażowany do momentu kiedy dowiedział się, że jako właściciel musi płacić odszkodowania kierowcom, których samochód zostanie uszkodzony na jego drodze.

Jeden z kierowców zapowiedział już sprawę w sądzie o odszkodowanie. W tym momencie pan Stefanowski uznał, że drogę zamknie, ma do tego prawo. Na drodze stanęły betonowe bloki i napis droga prywatna. Policja, która przyjechała na miejsce blokowanej drogi sprawdziła papiery potwierdzające własność gruntu i stwierdziła, że ma prawo zablokować ulicę Tuchomską. Gmina jest skłonna odkupić drogę od pana Stefanowskiego jednak póki co, jak tłumaczy Krzysztof Brzezicki, zastępca wójta w gminie Szemud. – Na razie przedstawiciele urzędu z mieszkańcem się nie dogadali.

5 KOMENTARZE

  1. Dopóki nie musiał płacić – był spokój. Kazali mu płacić – przestał być społecznikiem. Ech te nasze pazerne urzędy

  2. Witam wszystkich.
    Sprawa mnie bardzo zaciekawiła.
    Nie jestem może prawnikiem, ale są tu dwie kwestie do rozważenia. Właściciel drogi może o tym nie wiedzieć. Jeżeli droga istnieje około 40 lat, a żadna z Gmin nie chce się do niej przyznać, mimo że de facto utrzymują ją to pozostaje pytanie: czy chodzi o wykup tylko nieruchomości?. W tej sprawie są dwie rzeczy do uregulowania. Własność ziemi i budowli jaką jest droga. Wykup nieruchomości nie wystarcza. Skoro gminy nie potrafią udowodnić tego że wybudowały drogę. To należy się ona właścicielowi po 40 latach jej istnienia. Zatem na karku gmin jeszcze leży zapłacenie właścicielowi wartość budowli jaką przekazuje.
    Jeszcze jeden problem. Jeśli coś zrobimy „po cichu na terenie gminy” płacimy karę za nieumowne korzystanie z ich gruntu. Zatem podobna sytuacja. Skoro gmina korzystała z drogi (jej mieszkańcy) to niech gmina zapłaci karę za nieumowne korzystanie z drogi.
    Z innej strony jakim prawem planuje się przejazd tymczasowy po czyimś gruncie. Pytanie do Wojewody Pomorskiego który zlecił remont drogi wojewódzkiej i zaplanował objazdy, nie sprawdziwszy własności gruntów. Jeśli to droga wewnętrzna, jak doczytałem się iż nie publiczna i bez posiadania dokumentacji o nośności tej drogi kieruje się tam np pojazdy typu TIR. Nic dziwnego, że doszło do jej szybkiego uszkodzenia oraz w końcu uszkodzenia jakiegoś pojazdu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.