fot. sxc.hu

Pomorscy przetwórcy ryb narzekają na brak rąk do pracy. Mimo, że w powiecie słupskim bezrobocie przekracza 21 procent, chętnych do pracy w przetwórniach nie ma. 

fot. sxc.hu

Praca w przetwórni ryb na pewno nie należy do łatwych i przyjemnych. Dla osób, które w żaden sposób nie mogą znaleźć pracy, może być jednak  „ostatnią deską ratunku”.  Mimo, że pracodawcy zachęcają coraz wyższymi zarobkami i stałą umową o pracę, chętnych do pracy w przetwórniach ryb wciąż nie ma. Tylko w powiecie słupskim przetwórnie  gotowe są zatrudnić od zaraz prawie trzysta osób.

Właścicielom przetwórni ryb w znalezieniu rąk do pracy nie jest wstanie pomóc nawet Powiatowy Urząd Pracy. Organizowanie targów pracy, groźba wykreślenia z ewidencji osób bezrobotnych, a tym samym  utrata  ubezpieczenia nie robią już wrażenia na bezrobotnych.

Mimo, że zarobki w przetwórni ryb na pewno nie należą do najwyższych. Pracownicy Urzędu Pracy zaskoczeni są wysokimi wymaganiami finansowymi bezrobotnych, którzy często nie mają żadnego wykształcenia.

Średnie zarobki oferowane w przetwórniach ryb to 1500 złotych miesięcznie. Właścicielka przetwórni w podsłupskim Głobinie zapewnia jednak, że w jej zakładzie, osoby pracujące na akord zarabiają nawet trzy tysiące złotych.

1 KOMENTARZ

  1. 1500 brutto, czyli nieco ponad tysiąc netto. Za to mamy otrzymać rodzinę? Jak spojrzeć dzieciom w oczy? Jaki autorytet mają rodzice, których nie stać na nic?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.