fot. kiteforum.pl/Łukasz Baliński

Nadal trwają poszukiwania gdańszczanina Jana Lisewskiego. 42-letni kitesurfer chciał samotnie przepłynąć Morze Czerwone. Jego wyprawa rozpoczęła się w piątek rano w Egipcie, ale do brzegu Arabii Saudyjskiej nie dotarł.

fot. Łukasz Baliński / dzida.com

Lisewski płynął bez asekuracji, bez niczyjej pomocy, jedynym jego zabezpieczeniem był międzynarodowy system ratownictwa morskiego SARSAT, dzięki któremu sygnał dociera do jednostek ratowniczych podając im położenie osoby potrzebującej pomocy. Jeszcze tego samego dnia, w piątek o godz. 17:00 gdańszczanin nadał pierwszy sygnał SOS, kolejny około godziny 20:00. Po tym sygnale zlokalizowano Lisewskiego, jednak złe warunki pogodowy zmusiły do przerwania poszukiwań, które wznowiono nad ranem. Jeszcze w nocy z piątku na sobotę sygnał powtórzył się, było to około godz. 3:00. Kolejny sygnał odebrano około 9:00 rano w sobotę, taka informacja pojawiła się na facebookowym profilu surfmag.pl.

fot. Łukasz Baliński / dzida.com

Z kolei internetowe kiteforum.pl przez cały czas podaje informacje na bieżąco. Nie zabrakło opinii o złej akcji ratunkowej. Pomimo wielokrotnie nadanego sygnału w dalszym ciągu nie odnaleziono Lisewskiego. Kolejny sygnał dociera około 12:40. Przed 13:00 pojawia się nieoficjalna informacja o odnalezieniu kitesurfera, która jednak nie zostaje potwierdzona. Po prawie sześciu godzinach sytuacja staje się dramatyczna, w mediach pojawiają się sprzeczne informacje i dwa kolejne sygnały Help i GPS. Przed godziną 20:00 na kiteforum.pl czytamy – „Jest nowy sygnał GPS!. „Przez 5 godzin zniosło go przeszło 10 km na południowy zachód”. „Mamy bezpośredni kontakt z SAR-em z Arabii Sauydjskiej. Poszukiwania będą kontynuowane przez całą noc – tak nas poinformowali 30 min temu.

W akcji bierze udział 16 jednostek pływających i najnowocześniejszy helikopter ratowniczy, a rano ma dołączyć samolot. Nawoływanie trwa przez radia UKF (vhf), poinformowane są o tym wszystkie jednostki na wodzie, oraz mariny i porty. Służby ratownicze działają wedle określonych procedur w przypadku zaginięcia człowieka (MOB – man over board) na morzu. Ostatni współrzędne GPS mamy z 19:50 czasu egipskiego (18.30 czasu polskiego). Akcja ratownicza trwa!!!”. Polskie służby ratownicze z Gdyni poinformowały, że – „Za akcję ratowniczą odpowiedzialny jest SAR z Arabii Saudyjskiej oraz, że Polacy jej nie koordynują”. Po niespełna dwóch dniach w dalszym ciągu kitesurfer nie odnalazł się.

 Jan Lisewski w zeszłym roku jako jedyny na świecie przepłynął Morze Bałtyckie.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.