fot. Flickr

Danił Korotkih z Mierzei Kurońskiej znalazł w ubiegłym roku na plaży aż 3 listy w butelkach. Najpierw była to wiadomość sprzed 24 lat, którą wysłał młody Niemiec. Teraz znalazł butelkę z listem, którego nadawcą była łebska biblioteka. 5-6 stycznia Danił będzie gościł w Łebie.

fot. Flickr

Trzynastoletni Danił Korotkih z rosyjskiej wsi Morskoje na Mierzei Kurońskiej może mówić o niezwykłym szczęściu. To historia niczym z filmu. Podczas spaceru zauważył wyrzuconą przez morze butelkę. Okazało się, że w jej wnętrzu jest list napisany przez niemieckiego chłopca 24 lata temu! Młody Rosjanin pokazał wiadomość z 7 września 1987 roku swojemu ojcu, a ten ją przetłumaczył. – Mam na imię Frank, mam 5 lat. Mój tata i ja podróżujemy do Danii. Jeśli znajdziesz ten list, proszę odpisz mi. A wtedy i ja ci odpiszę – przeczytał ojciec znalazcy. Dzięki temu ustalono, że nadawcą listu był pięcioletni wówczas Frank Üsbeck z miasta Coesfeld w Niemczech. Sprawa szybko zainteresowała dziennikarzy, którzy ostatecznie dotarli do 29-letniego dzisiaj pracownika banku. Mężczyzna ledwo pamiętał fakt, że kiedy był dzieckiem wyrzucił butelkę z liścikiem w morze. Dopiero po rozmowie z rodzicami przypomniał sobie całe zdarzenie. Ale to dopiero początek historii! Młody Rosjanin wkrótce znalazł kolejną przesyłkę – w kwietniu 2011 r. odebrał list w butelce wysłany 27 stycznia z Łeby. Nadawcą listu była łebska biblioteka miejska. Jakby tego było mało, 27 listopada 2011 r. Danił Korotkih odebrał kolejną przesyłkę z Poczty Neptuna: list wysłany w 1999 r. w Jastrzębiej Górze przez zieloną szkołę z Siemianowic Śląskich.

 – List z Mierzei Łebskiej dotarł na Mierzeję Kurską najszybciej. Łebska Biblioteka zaprosiła więc odbiorcę swojego listu do Łeby. Danił przyjedzie w tym tygodniu: 5 stycznia będzie pisał z łebską młodzieżą wspólny list w butelce, który później zostanie wysłany z kutra na pełnym morzu. A 6 stycznia, w katolickie Święto Trzech Króli, będzie świętował w Łebie prawosławną Wigilię – mówi Maria Konkol z łebskiej biblioteki.

O listach znalezionych przez Daniła pisała już niemiecka prasa, a teraz „Komsomolska Prawda”, pytając przy okazji swoich czytelników, o czym oni napisaliby w liście do wysłania Pocztą Neptuna. Z kolei pewien łebianin, dowiedziawszy się o tej historii z listami „odebranymi” przez Daniła, stwierdził, że chłopak jest szczęściarzem i wobec tego on przyjdzie na spotkanie z nim z kuponem totolotka i poprosi młodzieńca o skreślenia.  Tym bardziej, że kumulacja wynosi już 12 mln zł!

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.