Dalsze doniesienia z Gimnazjum Nr 1 w Lęborku. Biegły lekarz orzekł naruszenie nietykalności ucznia pobitego przez męża nauczycielki. Dyrektor placówki zorganizował spotkanie z rodzicami.
Sprawa pobitego gimnazjalisty z Lęborka trafiła do prokuratury. Biegły lekarz stwierdził, że mąż nauczycielki, którzy według zeznań pokrzywdzonego chłopca pobił go w pustej klasie, naruszył nietykalność osobistą ucznia. Dalsze losy tej sprawy uzależnione są od decyzji sądu. W wypadku, gdy stwierdzi on, że zachowanie chłopca było wyzywające może odstąpić od wymierzenia kary.
Dyrektor Gimnazjum Nr 1 w Lęborku Maciej Barański zorganizował spotkanie z rodzicami uczniów swojej szkoły. Omówiono na nim wydarzenia z 18 i 22 listopada br., kiedy to najpierw jedna z uczennic okaleczyła żyletką kilka koleżanek i kolegów, a następnie doszło do rzekomego pobicia jednego z uczniów przez męża nauczycielki. W oficjalnych stanowiskach Dyrekcja Szkoły, Rada Pedagogiczna i Samorząd Uczniowski jednoznacznie stanęli w obronie placówki i jej pracowników, jak również oskarżyli media o zbytnie i niekorzystne nagłośnienie sprawy, co postawiło szkołę w bardzo niekorzystnym świetle.
– Szkoła ta jest jedyną szkołą w Lęborku, która informuje nas o zdarzeniach na jej terenie – powiedział Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy lęborskiej policji – W tej szkole się dzieje, ale my o tym wiemy, a nie jest to zamiatane pod dywan.