fot. archiwum - Katarzyna Kaźmierczak

Mężczyzna z podejrzeniem zawału ze statku „Icarus III” potrzebował natychmiastowej pomocy. Akcję ratowniczą przeprowadziła ekipa śmigłowca Marynarki Wojennej 40 mil morskich na północ od Rozewia. Dzięki sprawnej akcji chory w porę trafił do szpitala.

fot. archiwum - Katarzyna Kaźmierczak

W sobotę służby ratownicze Marynarki Wojennej otrzymały informację od Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego, że pomocy potrzebuje mężczyzna z obsady statku ” Icarus III”, który należy do Petrobalticu.  Wiadomo było, że mógł on mieć zawał serca i jak najszybciej powinien zostać przewieziony do szpitala. W rejonie akcji panowały trudne warunki meteorologiczne. Prędkość wiatru osiągała w porywach około 80 km/h.

– Do akcji ratowniczej skierowaliśmy śmigłowiec Marynarki Wojennej „Anakonda” dyżurujący na lotnisku w Gdyni Babich Dołach. Śmigłowiec pod dowództwem kpt. Jarosława Żytko wystartował o godzinie 14.39. Po 34 minutach lotu osiągnął rejon akcji.  Na pokład statku zszedł kpt. Mirosław Orzeszek – ratownik pokładowy z „Anakondy” – wyjaśnia oficer prasowy MW.

Po kilku minutach chory został podjęty na pokład śmigłowca i pod opieką lekarza przetransportowany na lotnisko w Gdyni, gdzie czekała na niego karetka. O godzinie 16-tej śmigłowiec wylądował na lotnisku. Mężczyzna był przytomny i w stanie stabilnym przekazano go obsadzie karetki.

Była to 17 akcja ratownicza z udziałem lotnictwa Marynarki Wojennej w tym roku. W ciągu ostatnich dwóch dekad lotnicy morscy uczestniczyli w 518 akcjach udzielając pomocy 266 osobom.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.