W centrum Lęborka pijany mężczyzna groził, że wysadzi dom w powietrze. W mieszkaniu miał broń i amunicję. Na miejsce przybyli saperzy i antyterroryści. Szaleńca udało się obezwładnić. O sprawie informujemy pierwsi!
Jak dowiedziała się Gazeta Kaszubska, lęborska policja otrzymała w środę wieczorem zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w centrum miasta przy ul. Przymurnej może znajdować się broń i amunicja. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, pijany lokator zagroził, że ma bombę i wysadzi budynek w powietrze. Policji udało się obezwładnić mężczyznę. Okazało się jednak, że w mieszkaniu rzeczywiście są materiały pirotechnicze i trzeba ewakuować mieszkańców czterech okolicznych domów.
W mieszkaniu pirotechnicy zaleźli broń, amunicję i pocisk artyleryjski z czasów II wojny. Do Lęborka przyjechali antyterroryści z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz saperzy, którzy zabezpieczyli duży pocisk, a następnie zdetonowali go na poligonie.
Akcja trwała ponad cztery godziny. Właściciel arsenału trafił do aresztu w Lęborku, a o jego dalszym losie zdecyduje prokurator. Za nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz spowodowanie zagrożenia dla innych osób grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze do artykułu (dodaj własny »).
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu.
Jeżeli masz ochotę, rozpocznij dyskusję.
Skorzystaj z formularza znajdującego się poniżej.