Komisja Europejska chce niebawem o 15% zwiększyć limit połowu dorszy na Bałtyku. Niestety to jedyna dobra wiadomość dla naszych rybaków. KE planuje bowiem znacznie ograniczyć połowy śledzi, szprotów i łososi.

W tym roku rybacy ze wszystkich nadbałtyckich krajów mogli wyłowić blisko 69 tysięcy ton dorszy. Komisja Europejska chce, aby w 2011 roku do podziału było prawie 78 tysięcy ton dorszy. Powodem są coraz większe zasoby dorszy w Bałtyku. Zdaniem unijnych komisarzy przyczyniło się do tego znaczne ograniczenie połowów w ostatnich latach i restrykcyjne kontrole. Polscy rybacy, którzy od dawna wnioskowali o zwiększenie limitów połowowych dorszy, twierdzą, że 15 % to za mało. Nasi armatorzy wspólnie z rybakami ze Skandynawii chcą aby na Bałtyku całkowicie zniesiono roczne limity połowowe.

fot. archiwum

– To ciągle za mało, bo nasze potrzeby to nie 15, a 500%. O tyle powinni podnieść limity – mówi wzburzony Grzegorz Hałubek, armator z Ustki.

Plany zwiększenia limitów połowowych dorszy, ucieszyły jednak prezesa usteckiej Aukcji Rybnej. – Dla nas każda ilość dorszy jest zadowalająca, bo daje nam możliwość przerobu, a więc pracy – mówi Jerzy Kołakowski.

Znacznie więcej zmartwień mają armatorzy zajmujący się połowem śledzi i szprotów. Unia chce aż o trzydzieści procent zmniejszyć limity połowowe ryb pelagicznych. Ograniczenie połowów dotknie też rybaków łososiowych. Z powodu znacznego zmniejszenia populacji tych ryb w Bałtyku, Komisja chce w przyszłym roku ograniczyć limit połowu łososi o 15 %. Propozycjami Komisji Europejskiej zajmie się za kilka dni unijna Rada do Spraw Rybołówstwa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.