Marcin Dubieniecki, mąż Marty Kaczyńskiej rozmawiał za kierownicą przez telefon, nie zapiął pasów, a po próbie zatrzymania uciekał przed policją. Sopocki prawnik stracił przez to prawo jazdy.
Marcin Dubieniecki ma od dawna problemy z policją drogową i strażą miejską w Sopocie. Tym razem jednak grubo przesadził. Jak donosi Fakt.pl w piątkowe popołudnie jadąc Aleją Niepodległości w Sopocie został zatrzymany do kontroli. Mąż Marty Kaczyńskiej nie miał zapiętych pasów i rozmawiał przez telefon. Otrzymał mandat i punkt karny. Jak twierdzi Fakt, okazało się jednak, że na swoim koncie ma 33 punkty! Oznacza to, że już stracił prawo jazdy, bo odbierają je przy 24 punktach karnych. Jak informuje gazeta, Dubienecki nie przejął się swoją sytuacją, bo wieczorem tego samego dnia ponownie wsiadł do bmw X6 (ma także porsche 911) i wyruszył do miasta. Natknął się na kolejny patrol policji, który znowu próbował go zatrzymać. Jednak prawnik zamiast się zatrzymać, zaczął uciekać. Policjanci wiedzieli, że nie wolno mu prowadzić samochodu, więc za kierowanie autem bez uprawnień złożyli wniosek do sądu. – Faktycznie miały miejsce dwa takie zdarzenia na ulicach Sopotu. Za pierwszym razem kierowca otrzymał mandat za brak zapiętych pasów, a za telefon został pouczony. Za drugim razem policjanci skierowali już sprawę do sądu za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli i przejeżdżanie przez podwójną ciągłą oraz kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień. Sąd zdecyduje o wymiarze kary- powiedziała w rozmowie z Faktem st. sierż. Karina Kamińska.
Czy on na pewno jest prawnikiem?
Istotne jest za co te punkty karne
1.pasy są zbędne przy poduszce lub na motocyklu
2.. prędkość jest względna miara bezpieczeństwa sa odcinki dróg ,że można bezpiecznie jechać więcej niż 90km/h
3.dokument tzw prawko to nie świadczy o tym czy umiemy jeździć bezpiecznie ,kierowcy się dzielą na tych co maja ten dokument i na takich którzy umieją jeździć z prawkiem lub bez niego (zatrzymane)
4.liczy się bezkolizyjność o tym świadczy OC (zniżka)
Więc nie krytykuje tego pana ,bowiem policja i sąd nie wpływa na bezpieczeństwo ruchu drogowego (najwięcej ginie ludzi na drogach w Polsce w UE )