fot. Drutex.pl

W spór między właścicielem firmy a władzami samorządowymi wmieszali się pracownicy. Ludzie boją się utraty setek miejsc pracy w skutek przeniesienia produkcji do Słupska, co dla małego Bytowa byłoby katastrofą. Rozmowy przedstawicieli załogi z burmistrzem, przyniosły nowe deklaracje.

fot. Drutex.pl

Pracownicy Druteksu złożyli w magistracie petycję z protestem przeciwko wyprowadzce firmy do Słupska. Pod listem podpisało się 900 osób. Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa, zapowiedział, że zrobi wszystko aby firma pozostała w Bytowie i odda wraz ze swoim wspólnikiem grunty dzierżawione od Agencji Nieruchomości Rolnych, którymi zainteresowany jest Drutex. Na 40 hektarach ziemi między Bytowem a Dąbiem, miałyby powstać nowe inwestycje największego pracodawcy w regionie.

Burmistrz zapewnił także, że zdanie gruntów jest możliwe jeszcze w tym roku. To nowość, ponieważ wcześniej twierdził, że zmiany możliwe będą dopiero po przyszłorocznych zbiorach. Był to termin absolutnie nie do przyjęcia przez właściciela Druteksu.

Nie wiadomo jeszcze, jak nowe deklaracje burmistrza wpłyną na decyzje Leszka Gierszewskiego, który zapowiedział przeniesienie firmy do Słupska.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.