Kilkanaście zwierząt gospodarskich zostało zagryzionych w ostatnich dniach w Skrzeszewie koło Żukowa. Mieszkańcy okolicznych miejscowości mówią, że panuje panika, bo do ataków dochodzi niemal każdej nocy.
Mieszkańcy twierdzą, że w ich okolicy nocami grasuje dzikie i niebezpieczne zwierzę. Jego ofiarą padły już krowy, owce, kozy a nawet psy. Niektórzy mieszkańcy tej części Kaszub wręcz boją się o swoje życie. Tymczasem policjanci i leśnicy są bezsilni. Na razie nie wiedzą jaki drapieżnik atakuje zwierzęta i czy jest niebezpieczny dla ludzi. Być może drapieżników jest więcej. Może to być wataha wilków, która od wielu miesięcy żyje na Kaszubach. O jej atakach na daniele i owce w powiecie bytowskim pisaliśmy wiosną.
Jak informuje Radio Gdańsk, podejrzenie leśników pada właśnie na wilki na wilki. Jak powiedział RG Marcin Naderza z Nadleśnictwa Kolbudy, wszystkie te zdarzenia miały miejsce w nocy. Wilki szukają natomiast łatwej zdobyczy, dlatego atakują zwierzęta gospodarskie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi żukowska policja.
CHUPACABRA!
Pewnie potrzebna jest tu strzelba Palmera?
Marian
To napewno wilki ja widziałam takiego wilka tzn wczoraj 26 sierpnia 2016 roku o godz 9 :40 obok mojego domu i nie tylko ja widziałam było jeszcze 3 świadków którzy go widzieli a dokładnie było to w miejscowości Luzino koło Wejherowa porostu sobie truchtał drogą