fot. archiwum

Na Morzu Bałtyckim zakończyło się polsko-amerykańskie ćwiczenie sił morskich PASSEX. Przez dwa dni (18-19 sierpnia) okręty i lotnictwo morskie przećwiczyły operację poszukiwania okrętu podwodnego, zwalczania celów powietrznych oraz antyterrorystyczną z użyciem grup boardingowych.

Doskonalono także elementy łączności i manewrowania. W manewrach udział wzięły m.in. dwie „bliźniacze” fregaty rakietowe – polska i amerykańska.

Ze strony polskiej w ćwiczeniu udział wzięła fregata rakietowa ORP „Gen. T. Kościuszko”, okręt podwodny ORP „Kondor” oraz lotnictwo morskie, w tym śmigłowiec zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) SH-2G, 2 śmigłowce ZOP Mi-14 PŁ i samolot patrolowo-rozpoznawczy ”Bryza”. Amerykańskie siły reprezentowała fregata rakietowa USS „Carr”.

fot. archiwum

Kluczowym elementem ćwiczenia była obrona zespołu jednostek nawodnych przed działaniami okrętu podwodnego. Okręt podwodny stwarza największe zagrożenie dla konwojów, transportu morskiego i szlaków komunikacyjnych. Może również łamać blokady oraz wykonywać ataki torpedowe.

Takie właśnie działania symulował podczas ćwiczenia polski okręt podwodny typu „Kobben” – ORP „Kondor”. Natomiast fregaty rakietowe ORP „Gen. T. Kościuszko” i USS „Carr” we współpracy ze śmigłowcami – jednym pokładowym SH-2G i dwoma Mi-14PŁ, poszukiwały i zwalczały okręt podwodny, aby zapewnić bezpieczeństwo morskich szlaków komunikacyjnych.

Załogi przećwiczyły również procedury obronne przed atakiem z powietrza oraz atakiem terrorystycznym. Podczas treningów na morzu przećwiczone zostały podstawowe zadania indywidualne każdego okrętu oraz funkcjonowanie zespołu w wypadkach awarii, pożarów, poszukiwań i akcji ratowniczych.

Fregaty rakietowe typu „Oliver Hazard Perry” są najbardziej popularnymi jednostkami tej klasy na świecie. Zbudowano ponad 50 takich jednostek. Służą we flotach kilku państw świata m.in. amerykańskiej, tureckiej, hiszpańskiej, egipskiej, tajwańskiej i pakistańskiej.

Również w składzie polskiej Marynarki Wojennej znajdują się dwie fregaty tego typu – ORP „Gen. K. Pułaski” i ORP „Gen. T. Kościuszko”. Okręty te są uniwersalnymi jednostkami. Mogą być wykorzystywane do poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych, zwalczania okrętów nawodnych, statków oraz samolotów i śmigłowców. Okręty te przeznaczone są również do osłony własnych okrętów i statków,  patrolowania, prowadzenia akcji embarga, humanitarnych i pokojowych. Wszystko po to aby zapewnić bezpieczeństwa  strategicznych  szlaków  komunikacyjnych. Z pokładu fregaty może operować śmigłowiec pokładowy (w polskiej Marynarce Wojennej jest to śmigłowiec zwalczania okrętów podwodnych SH-2G).

Tegoroczna wizyta amerykańskiej fregaty w Marynarce Wojennej RP wpisuje się w cykl spotkań, wizyt i wspólnych manewrów obu flot. Gdynię w zeszłym roku odwiedził amerykański niszczyciel USS „Kauffman” (typu Oliver Hazard Perry), a w latach poprzednich m.in. krążownik USS „Gettysburg” (typu Ticonderoga) oraz trzy niszczyciele USS „Ramage”, USS „Cole” i USS „Mitscher” (typu Arleigh Burke).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.