Smoki, węże, rekiny, ośmiornice i setki innych niezwykłych stworzeń zawładnęły niebem nad Łebą. Wszystko za sprawą Międzynarodowego Festiwalu Latawców, który odbywa się w nadmorskim kurorcie.
Choć puszczanie latawców kojarzy nam się z dziecięcymi zabawami, dla wielu osób jest to pasja na całe życie. Ponad 30 metrowe smoki, kilkunastometrowe rekiny i ośmiornice – to wręcz standardowa wielkość latawców dla ich dorosłych miłośników. Kilkaset niezwykłych latających na wietrze konstrukcji będą mogli przez kilka dni podziwiać turyści wypoczywający na plaży w Łebie.
W sobotę plany organizatorów Międzynarodowego Festiwalu Latawców pokrzyżował nieco słaby wiatr. To właśnie on nie pozwolił wznieść się w górę największemu w Polsce latawcowi – 38 metrowej ośmiornicy. Ku uciesze turystów i samych konstruktorów latawców inne morskie i lądowe stworzenia latały jednak bez problemów. Zorganizowany w Łebie Międzynarodowy Festiwal Latawców to nieoficjalne Mistrzostwa Europy. Latawcowe mistrzostwa to tyko z pozoru spokojna rywalizacja. Oprócz konkursu piękności rozgrywana jest bowiem prawdziwa podniebna wojna.
Jak dużą siłę mają latawce świadczy fakt, że przed wiekami wykorzystywane były do wyciągania statków z mielizny lub transportu ściętych drzew w trudno dostępnych częściach lasu. Dziś przed ich konstruktorami nikt nie stawia już tak trudnych zadań. Miłośnicy latawców sami prześcigają się jednak w biciu rekordów wielkości, osiąganych wysokości i prędkości. Imprezie patronuje Polskie Radio Koszalin.
Galeria
fot. Łukasz Kaźmierczak