Przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach przyjechała do Trójmiasta. Spotka się z mniejszością niemiecką oraz z konsulem Niemiec Joachimem Bleickerem. Odwiedzi Rumię, gdzie się urodziła oraz Gdańsk i Gdynię.
Z powodu wizyty Eriki Steinach prze konsulatem Niemiec w Gdańsku pikietowała Liga Obrony Suwerenności. Toteż przed niedzielnym spotkaniem Steinbach ze Związkiem Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku policja podjęła nadzwyczajne środki ostrożności. W okolicy ZMM krążyło w niedzielę kilka patroli. W poniedziałek Steinbach planuje spacer lub objazd po Rumi – godz. 11, konferencję prasową w Hotelu Faltom – 11.30, odwiedziny miejsca masakry Polaków i Kaszubów w Piaśnicy – 13.45, spotkanie z mniejszością niemiecką – godz. 16. Wizytę po raz kolejny skrytykowało Stowarzyszenie Gdynian Wysiedlonych. Przede wszystkim chodzi o wizytę w Rumi, gdzie Steinach się urodziła. – Ani Erika Steinbach, ani jej rodzice nie byli „wypędzonymi”. Pochodzili z Niemiec. Reprezentowali na naszej ziemi okupanta, który w okresie ich pobytu w Rumi dopuścił się bezprecedensowych zbrodni na obywatelach Rzeczypospolitej Polskiej z Rumi i z innych miast i wsi na Pomorzu Gdańskim – mówią członkowie Stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych.
Erika Steinbach planowała w Rumi spotkanie z kobietą, która napisała do niej list, wspominając jak opiekowała się nią w czasie wojny. Okazało się, że Hildegarda Dawidowska, która była autorką listu, już nie żyje.
Erika Steinbach z domu Hermann urodziła się 25 lipca 1943 w Rumi. Od 1990 roku jest parlamentarzystką niemieckiego Bundestagu, wybrana we Frankfurcie nad Menem. Jest aktywnym członkiem CDU i przewodniczącą Związku Wypędzonych. Jest także inicjatorką budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom w Berlinie.
