fot. UM Słupsk

W Słupsku wciąż nie obsadzono miejskich parków, zieleńców i ogrodów. Pustką straszy także zegar kwiatowy w parku przy ul. Starzyńskiego. Mieszkańcy się dziwią i narzekają na brak w miejskim pejzażu wiosennych kolorów, natomiast samorząd uspokaja: posadzimy po Zimnej Zośce!

– Często jeżdżę do Lęborka i zauważyłem, że tam już jakiś czas temu posadzono kwiaty w parkach czy przy rondach i skrzyżowaniach. Dlaczego u nas wciąż ich brakuje? – dziwi się nasz czytelnik, mieszkaniec Słupska.

fot. UM Słupsk

Przyczynę takiego stanu rzeczy przedstawiono na stronie słupskiego magistratu: wiekami sprawdzane ludowe mądrości, a dokładniej – naukowo potwierdzone krótkotrwałe spowodowane okresowym napływem arktycznych mas powietrza, często spotykane w Europie Środkowej w okolicach połowy maja. Tzw. Zimnej Zośce, czyli 15 maja każdego roku rankom towarzyszą przygruntowe przymrozki, przez co delikatne, młodziutkie nasadzenia narażone są na wymarznięcie. Również wcześniejsi solenizanci, których patronami są Pankracy, Serwacy, Bonifacy to źli na ogrody chłopacy – tak mówi jedno z przysłów.

Jak zapewniają urzędnicy, po 15 maja ruch w parkach i ogrodach miejskich znacznie się ożywi, bo aura nie powinna już być tak groźna dla roślinnej młodzieży.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.