Polsko-niemiecka spółka planuje w Lęborku budowę biogazowni. Firma rozpoczęła starania o pozwolenie na tę inwestycję. W Polsce działa obecnie zaledwie 100 biogazowni – w Niemczech jest ich ponad 4,5 tysiąca.
Lęborska spółka, która chce budować biogazownię, skorzysta z technologii i doświadczenia niemieckiej firmy C4 Energie AG. Niemcy mają też być udziałowcami lęborskiej spółki. C4 Energie zbudowała w 2008 r. biogazownię Bergen, która dostarcza ciepło i energię elektryczną dla 2 tys. gospodarstw w Meklemburgii. Teraz polsko niemiecka spółka czeka na niezbędne opinie i zezwolenia na budowę w Lęborku.
– Biogazownia powstanie na obrzeżach miasta, na terenie przy ul. Majkowskiego, naprzeciwko hurtowni BAT. – mówi mecenas Mirosław Rekowski, przedstawiciel inwestora -To dobra lokalizacja, bo nie ma w pobliżu budynków mieszkalnych. Ponadto zlokalizowanie biogazowni na obrzeżach miasta ułatwia nam także podłączenie się do sieci ciepłowniczej i elektrycznej – dodaje M. Rekowski.
W Niemczech jest 4,5 tysiąca biogazowni. Polska ma ich niewiele ponad 100, ale w budowie na różnych etapach przygotowań jest kolejnych 200. Zdaniem ekspertów w Polsce właśnie aczyna się boom na biogazownie. Inwestowaniem w tę branżę interesują się już dziesiątki firm. Wśród nich są duże koncerny, m.in. Polska Grupa Energetyczna, Energa, Enea, PGNiG, Krajowa Spółka Cukrowa. Ale i znaczący inwestorzy prywatni: Polski Koncern Mięsny Duda, BBI Zeneris, Biopower (kontrolowany przez izraelskiego biznesmena, Aleksandra Rechtera) czy Agrogaz, której współwłaścicielem jest spółka Jana Kulczyka.
Na razie większość działających w naszym kraju biogazowni, to te instalowane na wysypiskach śmieci, wykorzystujące tzw. gaz składowiskowy i osady ściekowe. Typowych biogazowni, przerabiających odpady rolne i z zakładów, zajmujących się produkcją spożywczą, jest na razie ledwie kilka. Nie mamy ani jednej instalacji biogazowej wykorzystującej rośliny energetyczne.